W grudniu ubiegłego roku leśnicy z Nadleśnictwa Knyszyn i RDLP w Białymstoku zorganizowali seminarium „Open Source w zarządzaniu środowiskiem". Na praktyczne efekty tego spotkania nie trzeba było długo czekać. Już dziś leśnicy z Nadleśnictwa Knyszyn testują własnoręcznie skonstruowaną fotopułapkę do monitoringu. Założenie projektu jest takie, aby skonstruować urządzenie wykonujące zdjęcia i filmy wyzwalane ruchem.

Dostępne na rynku gotowe kamery do monitoringu to koszt co najmniej 2,5 tysiąca złotych. Koszt podzespołów (mikrokomputer, kamera, czujnik ruchu, bateria), z których sprzęt o porównywalnej funkcjonalności potrafią złożyć leśnicy, to około jedna piąta tej sumy.

Samodzielne złożenie i zaprogramowanie takiego zestawu daje więcej możliwości dostosowania go do indywidualnych potrzeb. Różne mogą być na przykład rodzaje czynników wzbudzających pracę urządzenia. Można też samemu wybrać sposób przesyłania informacji, a nawet kolor obudowy – bo tę funkcję spełnia… szczelne pudełko na kanapki! Co więcej, szereg takich urządzeń można połączyć w spójną sieć monitoringu. Cały sprzęt ma działać w oparciu o darmowe, legalnie dostępne oprogramowanie, a – jak deklarują autorzy rozwiązania – może ono być później stosowane przez wszystkich za darmo.

- Możliwości skonfigurowania takiego zestawu są ograniczone tylko wyobraźnią. Frajdy po pachy – stwierdza jeden z autorów rozwiązania.

Jak widać, pokolenie wychowane na „Pomysłowym Dobromirze" i „Zrób to sam" Adama Słodowego przesiąkło myślą techniczną na tyle, aby dziś tworzyć własne, unikalne urządzenia, służące również lasom.